22. Modlitwa o światło nadziei
Święty Andrzeju Bobolo!
Twoje życie dopełniło się męczeństwem w krytycznym okresie Rzeczypospolitej.
Gdy Polska przestała już istnieć, Twa przepowiednia jej odrodzenia
była przez lata znakiem nadziei,
której spełnienie dostrzeżono po pierwszej wojnie światowej.
Nadzieją napawało również uznanie Twej świętości w czasie,
gdy kończyła się druga Rzeczpospolita.
Lata, które nastąpiły, były wielką próbą nadziei,
jednak doczekaliśmy w końcu, że w odrodzonej Ojczyźnie zostałeś ogłoszony jej Patronem.
Dlatego powierzamy się Tobie, zwłaszcza w obecnym czasie początku wieku i tysiąclecia.
Niech nam przyświeca nadzieja, że Twój patronat owocuje dalej
w odrodzeniu naszego życia tak osobistego, jak i społecznego.
Przez Chrystusa, Pana naszego. Amen.
7 grudnia
Mamy obowiązek trzymać się zasady: przede wszystkim nie szkodzić! Nikomu nie szkodzić! Trzeba to sobie mocno wbić w głowę: nikogo nie gorszyć, nikogo nie pomniejszać, nie odzierać z należnego mu szacunku i czci!
Stefan Kardynał Wyszyński – druga kromka chleba