Danuta Szczerba

Święty Stanisław Kostka – Patron Polski;  Wzór do naśladowania dla młodzieży

W ostatnim dniu minionego, 2023 roku, minęło 297 lat od kanonizacji św. Stanisława Kostki dokonanej 31 grudnia 1726 r. przez papieża Benedykta XIII.

Ten pierwszy święty Polak w Towarzystwie Jezusowym, Stanisław Kostka, stał się przez całe stulecia wzorem do naśladowania dla młodych ludzi. To właśnie jego żywot podarował na Boże Narodzenie św. Rafał Kalinowski swojemu wychowankowi i podopiecznemu, późniejszemu błogosławionemu, księciu Augustowi Czartoryskiemu, kiedy spostrzegł u niego wyjątkowe zainteresowanie sprawami duchowymi. Uznał bowiem, że ten szczególny dar trzeba wesprzeć właściwą lekturą, ukazującą postać świętego, którego należy naśladować. Były to lata siedemdziesiąte XIX w. Od śmierci Stanisława (1568 r.), uznawanego już za życia za świętego, minęło ponad trzysta lat.

Kim był i jaka była droga życiowa tego świętego Polaka jezuity?

Urodził się w Rostkowie pod Przasnyszem na Mazowszu pod koniec grudnia 1550 roku. Jego ojcem był kasztelan zakroczymski, a matką Małgorzata z Kryskich. Rodzina Kostków znana była w całej szesnastowiecznej Polsce i wyróżniała się zamożnością wśród niezbyt bogatej szlachty Mazowsza. W okresie silnego naporu reformacji wiara katolicka na Mazowszu pozostała nienaruszona. Ród Kostków był wierny katolicyzmowi. Wychowanie Stanisława wśród trzech braci i dwu sióstr (w 1567 r. żyła już tylko jedna z nich) było surowe. Najstarszy brat Świętego Paweł wspomina, że rodzice wychowali dzieci w wierze katolickiej, zaznajamiali je ze świętymi dogmatami, wymagali pobożności, uczciwości i skromności. Wszyscy – także służba – mieli prawo ich upominać i karcić. Mimo tych twardych reguł wychowania dzieci Kostków odczuwały, że rygor ten był nacechowany miłością.

Stanisław rozpoczął naukę w Wiedniu w roku 1564 w cesarskim gimnazjum jezuitów, dokąd wysłał go ojciec wraz z najstarszym bratem Pawłem. Była to wzorowa szkoła katolicka w stolicy cesarstwa austriackiego. Szkoły jezuitów w Wiedniu stały się słynne w całej Europie. Pobyt Świętego w kolegium wiedeńskim trwał trzy lata. Studiował tam „nauki wyzwolone”. W tej szkole jezuickiej stawiano uczniom wysokie wymagania nie tylko w zakresie zdobywania wiedzy, ale także w ćwiczeniach zasad moralności. Pracę łączono z modlitwą. Codziennie słuchano Mszy Św., przynajmniej raz w miesiącu przystępowano do spowiedzi i Komunii Św. Modlono się przed lekcjami i po nich. Dbano o właściwe zachowanie uczniów poza nauką w szkole. Kładziono nacisk na przyzwoitość rozmów, porządek otoczenia, szacunek wobec ludzi, zwłaszcza osób starszych. 

Stanisław pod koniec trzyletniego pobytu w Wiedniu był jednym z pierwszych uczniów. Płynnie władał łaciną i językiem niemieckim. Sens życia odnalazł ten Święty w codziennym realizowaniu Ewangelii. Często modlił się w kościele i w domu, codziennie uczestniczył we Mszy św., raz w tygodniu przyjmował Komunię św., odmawiał różaniec i godzinki maryjne, czytał pobożne książki. Znana była jego życzliwość wobec ludzi, czym zjednał sobie uznanie przełożonych, kolegów, a także służących.

Tu właśnie, w Wiedniu, wskutek głębokich przeżyć religijnych zaczynało dojrzewać u Stanisława przekonanie, że powinien poświęcić się życiu zakonnemu. W grudniu 1565 roku w czasie ciężkiej choroby, kiedy spodziewał się śmierci, miały miejsce dwa przeżycia mistyczne, które zdecydowały o wyborze przez niego dalszej drogi życiowej. Nie mógł otrzymać Komunii św. z powodu choroby, ponieważ Kostkowie mieszkali u protestanta (z powodu braku miejsc w bursach katolickich), który nie życzył sobie przybycia do swojego domu katolickiego księdza. Stanisław wyprosił ją więc u św. Barbary, która w towarzystwie dwu aniołów przyniosła mu Eucharystię („Nasi święci”; Księgarnia św. Wojciecha, str. 550).

Również w czasie tej choroby objawiła się Stanisławowi Matka Boża z Dzieciątkiem Jezus, która przywróciła mu zdrowie i poleciła: „Wstąp do Towarzystwa Jezusowego” (Tamże, strona 550). Święty przyjął to polecenie jako rozkaz Matki Bożej, dla której miał szczególne nabożeństwo. Odtąd czynił wszystko, żeby go wykonać. W tym widział swoją przyszłość i sens swojego życia. Od razu pojawiły się trudności w realizacji zamierzeń Świętego. Nie przyjmowano bowiem do zakonu jezuitów z cesarskiego gimnazjum bez zgody rodziców, a na nią Święty nie mógł liczyć. Także jego brat Paweł był temu przeciwny. Z tego powodu dochodziło między braćmi do niesnasek. Stanisław starał się unikać sporów, przyjmując zasadę: „Jak najwięcej podobać się Bogu i jak najmniej nie podobać się bratu” (Tamże, str. 550). By nie drażnić Pawła, przesuwał swoje modlitwy na czas nocny. Trwał zdecydowanie w swoim zamiarze.

Ukończenie studiów gimnazjalnych i zbliżający się wyjazd do Rostkowa spowodowały, że Stanisław postanowił starać się o przyjęcie do Towarzystwa Jezusowego w innych prowincjach zakonu, a być może w Rzymie. 10 sierpnia 1567 roku w niedzielę po Mszy św. i przyjęciu Komunii św. potajemnie opuścił Wiedeń. Pozostawił list do brata, w którym uzasadniał swoją decyzję i prosił o pożegnanie rodziców. Na następny dzień z inicjatywy brata Pawła wszczęto pogoń za Świętym. Jednakże zauważywszy zbliżających się służących, Kostka skrył się w lesie, więc go nie znaleziono. Był ubrany jak bardzo ubogi człowiek, dlatego jego brat Paweł, który konno go poszukiwał, po prostu nie rozpoznał Świętego.

Stanisław najpierw skierował się do Augsburga, aby spotkać się z Piotrem Kanizym, ówczesnym prowincjałem jezuitów Górnych Niemiec. Kiedy okazało się, że Kanizy przebywa w Dylindze w Bawarii, pośpieszył tam. Tutaj nastąpiło ich spotkanie. Kostka wywarł na prowincjale bardzo korzystne wrażenie. Niestety, odmówiono mu przyjęcia do zakonu w Niemczech. Na jego prośbę Piotr Kanizy wysłał go do Rzymu w towarzystwie dwu zakonników. Właśnie tutaj – w Wiecznym Mieście – siedemnastoletni Stanisław został przyjęty do Towarzystwa Jezusowego 28 października 1567 roku. Rozpoczął nowicjat i wraz z czterema innymi Polakami zamieszkał w tzw. domu profesorów. Po pewnym czasie zostali oni umieszczeni przy kościele św. Andrzeja.

Kostka przebywał w nowicjacie zaledwie kilka miesięcy. Św. Stanisław Kostka wyróżniał się wielką pobożnością, wykonywał wzorowo wszystkie obowiązki, obdarzał życzliwością współbraci. Wspominano o nim: „Był przez wszystkich kochany i wszystkich darzył miłością” („Nasi święci”, str. 554).

Z jego decyzją nie pogodził się ojciec Świętego i wysyłał do niego listy pełne gróźb i inwektyw. Stanisław odpowiadał ojcu cierpliwie i z miłością, powołując się na wolę Bożą co do wyboru swojej drogi życiowej.

W pierwszych miesiącach 1568 roku złożył śluby zakonne ubóstwa, czystości i posłuszeństwa. Miał wtedy zaledwie 18 lat. Widziano w nim człowieka świętego, przyszły „filar” zakonu. Jednakże wkrótce zaczął podupadać na zdrowiu. Podobno przewidział własną śmierć. Uważał, że Matka Boża zabierze go do siebie w dniu swego Wniebowzięcia, w święto, które szczególnie ukochał. Chorował zaledwie kilka dni. Zmarł około północy z 14 na 15 sierpnia 1568 roku wśród modlących się przy nim przyjaciół zakonników. Przyczyną zgonu była malaria.

Powszechne było przekonanie pośród współbraci zakonnych o jego świętości. Podczas pogrzebu przeniknęło ono do kręgu ludzi świeckich. Ciało Stanisława ubrano w kwiaty, wyrażając w ten sposób cześć dla zmarłego. Umieszczono je w drewnianej trumnie i pochowano przy kościele św. Andrzeja na Kwirynale w Rzymie. Tam też znajdują się jego relikwie. W niecałe dwa lata po otwarciu jego grobu okazało się, że ciało Świętego pozostało nienaruszone.

Wkrótce na całym świecie wzrósł w zasięgu oddziaływania Towarzystwa Jezusowego kult prywatny Stanisława Kostki. Nawiedzanie jego grobu i doznawane za jego pośrednictwem łaski znacznie wyprzedziły jego oficjalną kanonizację. Za pozwoleniem duchownych rozpoczęto druk jego obrazków, które rozchodziły się po całej Europie. Zaczęto notować łaski otrzymywane za jego wstawiennictwem i dokonywane przez niego cuda. 18 lutego 1602 roku papież Klemens VIII w swoim brewe, w którym pozwolił na przedruk wierszowanego życiorysu Stanisława, nazwał Kostkę błogosławionym.

W roku 1606 papież Paweł V uroczyście zatwierdził tytuł błogosławionego dla Stanisława Kostki. Uroczystości beatyfikacyjne odbyły się w Rzymie, a następnie w Polsce. Był to pierwszy błogosławiony Towarzystwa Jezusowego.

styczniu 1674 roku ówczesny papież Klemens X ogłosił Stanisława jednym z głównych patronów Korony Polskiej i Wielkiego Księstwa Litewskiego.

Kanonizacji Stanisława Kostki dokonał papież Benedykt XIII 31 grudnia 1726 roku. Fakt ten znacznie wpłynął na rozszerzenie jego kultu w Polsce i w całej Europie.

W roku 1962 papież Jan XXIII ogłosił go patronem Polski.

Szczególne przymioty osobowości, charakteru i woli, widoczna łaska Boża, towarzysząca jego losom, a być może bardzo młody wiek, w którym Bóg wziął go do nieba, uczyniły z niego niezwykłego patrona młodzieży w całym współczesnym chrześcijańskim świecie.

 

Wierzyć Życiem – STYCZEŃ/LUTY 2015

 

Ikonografia św. Stanisława Kostki
Wspominany przez Kościół katolicki 18 września św. Stanisław Kostka należy do grona najbardziej znanych rodzimych świętych. Przez stulecia jego postać inspirowała polskich i zagranicznych artystów, m.in. Szymon Czechowicz (XVIII w.). Zobacz:
https://www.opiekun.kalisz.pl/ikonografia-sw-stanislawa-kostki/

 


cool     cool    cool     cool    cool

1 lipca

Mamy oddać Panu Bogu nasze serca żywe, pełne, a nie wyzbyte wszelkich uczuć i namiętności, bo i kielich ofiarny jest pełen krwi.

Stefan Kardynał Wyszyński – pierwsza kromka chleba

Kalendarz DIAK AW

Październik 2024
N P W Ś C Pt S
1 2 3 4 5
6 7 8 9 10 11 12
13 14 15 16 17 18 19
20 21 22 23 24 25 26
27 28 29 30 31

Nowenna pompejańska

BEATYFIKACJA33

Za naszą Ojczyznę!

Iskra Bożego Miłosierdzia

Konferencje biblijne

FOTOGALERIE
Odsłon artykułów:
2345325

Odwiedza nas 315 gości oraz 0 użytkowników.

Ewangelia na co dzień

Tylko Maryja może uratować świat

Instytut Prymasowski KSW